Nie ma prostego przełożenia: płeć sędziego a treść wyroku w sprawie o błąd podczas porodu, a wcześniej ocena dowodów zgromadzonych w sprawie. Nie tyle bowiem chodzi o płeć (a o to najczęściej pytają mnie klienci), a o doświadczenie życiowe sędziego.
Aby zostać sędzią rejonowym, trzeba mieć – poza innymi warunkami formalnymi – ukończone 29 lat. Sprawy o błąd medyczny trafiają jednak zwykle do sądów okręgowych. To właśnie te sądy orzekają w sprawach, gdzie wartość przedmiotu sporu jest wyższa niż 75 tys. zł.
Sędzia sądu okręgowego musi mieć większe doświadczenia zawodowe niż sędzia sądu rejonowego. W praktyce oznacza to wiek powyżej 32-33 lat. Doświadczenia życiowego (a nie zawodowego) nie bada się przed powołaniem na urząd, bo to jest raczej niemierzalne kryterium.
Proszę wysokiego (doświadczonego) Sądu:
To, jakim doświadczeniem zawodowym i życiowym dysponuje sędzia, widać na sali rozpraw. W sprawach o błędy medyczne decyzje sędziego odnośnie wniosków dowodowych stron czy zadawane świadkom pytania dostarczają zwykle pełnomocnikowi wszystkich informacji…
Łatwo odgadnąć czy sędzia kiedykolwiek wcześniej zetknął się w życiu prywatnym czy na sali sądowej z sytuacją podobną do tej, o której przyszło mu teraz orzekać. Czy to ma znaczenie? Bywa, że tak. Szczególnie gdy decyzja sędziego dotyczy kluczowego dowodu czy okoliczności.
Niedotlenienie w przedszkolu
Przykładem takiej sprawy jest przebieg postępowania karnego w sprawie zakrztuszenia się w przedszkolu przez dziecko winogronem. Nie jestem w tym postępowaniu pełnomocnikiem dziecka. Wiadomości o jego przebiegu czerpię z artykułu w Gazecie Wyborczej – „Oddała do przedszkole zdrowe dziecko, odebrała w śpiączce”. Sąd oceniając to, czy doszło do zagrożenie życia dzieci przez podanie przekąski w postaci niepokrojonych winogron uznał, że wszystko było w porządku, a pracownicy przedszkola nie są niczemu winni.
Jak podaje GW, sąd zwrócił uwagę, że:
„warunkiem przyjęcia dziecka do przedszkola i jego prawidłowego funkcjonowania w warunkach przedszkolnych jest pewna samodzielność dzieci, w tym umiejętność samodzielnego spożywania posiłków. Jest wiadomym, że owoc ten powinien zostać pogryziony, a nie połknięty i zdaniem Sądu niezależnie od jego przepołowienia lub nie, mogło dojść do nieszczęśliwego wypadku, tj. zakrztuszenia się”.
Doświadczenie życiowe Sędziego
Wydaje się, że takiej oceny Sąd dokonał bez zasięgnięcia opinii biegłych. Bazował na swoim doświadczeniu życiowym. Tyle, że z tą oceną (i co za tym idzie, bazą w postaci doświadczenia) polemizowałabym. Jak trafnie zauważył ktoś w komentarzu do posta kancelarii BFP na FB:
„Lektura dla Sądu i przedszkola… Wytyczne pediatrów są jasne. Winogrona kroimy wzdłuż i to nie tylko dla dzieci poniżej 3 r.ż., aż do 14 r.ż. należy zachować ostrożność. To nie kwestia gryzienia lub nie, a anatomii. Publikacja „Zapobieganie zadławieniu wśród dzieci” nie pozostawia wątpliwości”
Subiektywne przekonanie Sądu zaważyło jednak na umorzeniu postępowania karnego.
Niedotlenienie dziecka po porodzie
W innej sprawie, tym razem już prowadzonej w ramach kancelarii BFP, także decydujące znaczenie miała dokonana przez Sąd ocena zachowania personelu. Chodziło o odpowiedzialność za niedotlenienie noworodka, do którego doszło po porodzie.
Dziecko było tzw. noworodkiem „prawie donoszonym”, czyli urodziło się z ciąży wcześniaczej. Personel szpitala powinien był poddać noworodka wnikliwej obserwacji lekarza neonatologa, położnej i pielęgniarki neonatologicznej. W przypadku jakichkolwiek niepokojących objawów dziewczynka powinna być zbadana. Takiej opieki pozwany szpital jednak nie zapewnił. Doszło do bezdechu, którego personel nie zauważył na czas. Długotrwałe niedotlenienie spowodowało trwałe skutki dla zdrowia dziecka.
Sąd nie miał wątpliwości, że z wysokim prawdopodobieństwem, przy zachowaniu standardowych w takim wypadku środków ostrożności, można było uniknąć tak dramatycznych i rozległych skutków. Nie zapewniono matce i dziecku właściwej opieki.
Wyrok w sprawie niedotlenienia dziecka
Niedawno zapadł w tej sprawie wyrok: wyrok: dziecku Sąd przyznał dziecku 850 tys. zł. zadośćuczynienia, kilkaset tysięcy odszkodowania, 5 tyś. renty miesięcznej i po 150 tyś. zł. zadośćuczynienia dla każdego z rodziców.
Dla mnie to dwie podobne sprawy. W tej związanej z niezapewnieniem właściwej opieki matce i dziecku po porodzie, Sąd orzekał przede wszystkim w oparciu o opinie biegłych. Ale już okoliczności faktyczne: jak doszło do niedotlenienia i jak wyglądała reakcja personelu, oceniał także w oparciu o swoje doświadczenie życiowe.
Doświadczenie życiowe Sędziego a opinie biegłych
W sprawie o zakrztuszenie winogronem sąd uznał, że jego doświadczenie życiowe jest wystarczające, by uznać inaczej niż wynika z literatury medycznej. Co mówią na ten temat orzeczenia sądów? Sędzie nie może poprzestać na swoim przekonaniu, gdy ocena sytuacji wymaga wiadomości specjalnych, szczególnie w postaci opinii biegłych.
„Doświadczenie życiowe, czyli zbiór wiadomości zdobytych na podstawie obserwacji i przeżyć, znajomości życia, rzeczy i ludzi, jest pojęciem nieostrym i niezdefiniowanym na podstawie konkretnych kwantyfikatorów, jest kształtowane indywidualnie, a odniesienie się przez ustawodawcę w art. 7 k.p.k. do doświadczenia życiowego nie może zastąpić dowodów, a jedynie pomóc w ich ocenie.
Odwołanie się do doświadczenia życiowego w przypadku oceny dowodów, odnosi się z jednej strony do doświadczenia wynikającego z zawodowych obserwacji organu procesowego, związanych z udziałem w rozpoznawaniu spraw, a z drugiej do doświadczenia wiążącego się z funkcjonowaniem w społeczeństwie i posiadanej w związku z tym wiedzy i obserwacji.”*
*Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 maja 2018 r. II AKa 113/18
{ 1 komentarz… przeczytaj go poniżej albo dodaj swój }
,,W sprawie o zakrztuszenie winogronem sąd uznał, że jego doświadczenie życiowe jest wystarczające, by uznać inaczej niż wynika z literatury medycznej. Co mówią na ten temat orzeczenia sądów? Sędzie nie może poprzestać na swoim przekonaniu, gdy ocena sytuacji wymaga wiadomości specjalnych, szczególnie w postaci opinii biegłych”.
Najpierw sędzia musi być świadom, że do przeprowadzenia kompetentnej oceny sytuacji potrzebne są wiadomości specjalne. Po pierwsze, w przypadkach pozornej błahości sytuacji trudno o taką świadomość. Po drugie, sądownictwo jest wieżą z kości słoniowej i większość jej lokatorów jest mało skłonna do wychynięcia z niej. Powyższe stanowisko jest oczywiście moją własną, subiektywną, spaczoną opinią. 😉