Jolanta Budzowska

radca prawny

Partner w kancelarii Budzowska Fiutowski i Partnerzy. Radcowie Prawni (BFP) z siedzibą w Krakowie. Specjalizuje się w reprezentacji osób poszkodowanych w cywilnych procesach sądowych w sprawach związanych ze szkodą na osobie, w tym w szczególności z tytułu błędów medycznych oraz z tytułu naruszenia dóbr osobistych.
[Więcej >>>]

krwotok po porodzie

W tytułowym pytaniu nie chodzi o wykonanie cięcia cesarskiego planowanego, choć i tu termin wybiera się starannie. Chodzi o sytuację, kiedy położnik w trakcie porodu drogami natury decyduje, że należy jednak wykonać cięcie cesarskie. Najczęstszą przyczyną są oczywiście zakłócenia tętna dziecka i zagrożenie jego zdrowia i życia.  Ile czasu minęło od decyzji do wydobycia dziecka? […]

To był poród, podczas którego wiele rzeczy poszło zupełnie nie tak, jak powinno. Ciężarna, spodziewając się pierwszego dziecka, przygotowywała się starannie do jego przyjścia na świat. W ramach przygotowań sporządziła – zgodnie z przyjętą procedurą i otrzymanymi zaleceniami – plan porodu. Niestety, wkrótce okazało się, że plan porodu ma się nijak do rzeczywistego przebiegu pobytu […]

Rękoczyn Kristellera na sali sądowej

Jolanta Budzowska04 stycznia 20173 komentarze

Ostatnio sporo można było przeczytać o zabiegu Kristellera. Wszystkie doniesienia medialne mają mniej więcej taki wydźwięk, jak tytuł w GW: „Wyciskane dzieci. Lekarze stosują na porodówkach groźny chwyt Kristellera”. O co chodzi z tym zabiegiem Kristellera? Upraszczając, jest to metoda nacisku na macicę podczas porodu znana od starożytności i traktowana jako pomoc w urodzeniu dziecka. […]

Brak zgody na transfuzję krwi

Jolanta Budzowska01 stycznia 20179 komentarzy

Zastanawiam się, czy są jakieś ograniczenia dla bzdur, jakie biegli w majestacie prawa wygłaszają czasem na sali sądowej. Sędziemu nawet oko nie mrugnie, bo przecież biegły to biegły. A mnie kusi, żeby zapis zeznań takiego „eksperta” z tytułami naukowymi przetłumaczyć i wysłać z prośbą o „potwierdzenie stanowiska” do międzynarodowego towarzystwa naukowego, którego biegły jest członkiem. […]

…bardzo rzadko mają sens. Kilka razy zawarłam ugodę przed mediatorem, ale dzisiaj jestem strasznie zła. Nic mnie tak nie irytuje, jak bezmyślność i strata czasu.  Mam za sobą półtoragodzinne „posiedzenie mediacyjne” w Katowicach, czyli półtorej godziny rozmawiania o niczym. Stawili się: mediator, jego asystentka, ja (na szczęście bez sześciorga moich Klientów), dyrektor szpitala ze swoją […]