Dziękuję Panu Michałowi (nie brał Pan udziału w konkursie?) za przypomnienie, że czas podać rozwiązanie konkursu z 6 października br. – testu z wpisu pt. „Dokumentacja medyczna”.
Oto rozwiązanie:
Rzecznik Praw Pacjenta zobowiązał lekarza do
a) przeczytania decyzji RPP adresowanej do lekarza,
b) stosowania procedur, które spowodują, że będzie leczył pacjentki zgodnie z aktualną wiedzą medyczną,
c) prowadzenia dokumentacji zgodnie z prawem,
d) odbycia szkolenia z tego, jak prowadzić dokumentację zgodnie z prawem.
Zatem, prawidłowa jest odpowiedź:
2) „a,b,c,d”.
Może to zaskakujące, ale Rzecznik Praw Pacjenta ostatnio niesie kaganek oświaty pod strzechy jakoś tak… łopatologicznie. Właściwie, po głębszym zastanowieniu to doceniam, bo przecież jeśli Rzecznik nie zawrze w decyzji obowiązku dokładnego zapoznania się z decyzją przez adresata, to być może lekarz przy sprawdzaniu wykonania powoła się, że „nie doczytał”. Jak nie będzie w decyzji obowiązku odbycia szkolenia, to w kolejnym postępowaniu powie, że nie wiedział (choć powszechnie wiadomo, że nieznajomość prawa szkodzi, a nie pomaga). I tak dalej.
W innej decyzji stwierdzającej naruszenie praw pacjenta, a adresowanej do szpitala, Rzecznik Praw Pacjenta zawarł też np. obowiązek przeszkolenia położonych w zakresie wykonywania badań KTG, uwzględniając zastrzeżenia biegłych zgłoszone w toku postępowania przed Rzecznikiem. Nałożył też obowiązek niezwłocznego wytwarzania oraz odnotowywania w dokumentacji medycznej wszelkich informacji związanych z udzielanymi świadczeniami zdrowotnymi (skądinąd, taki prawny obowiązek dawno istnieje).
Na szczególne uznanie zasługuje jednak zobowiązanie dyrekcji do zapoznania personelu medycznego Oddziału Położniczego z treścią decyzji Rzecznika – to ma niewątpliwy walor edukacyjny!
Podsumowując, prawidłowej odpowiedzi udzieliła Pani Joanna, Pan Paweł, Pani Beata, zatem wygrywają ex aequo: gratuluję! Proszę o kontakt mailowy na mój mail: j.budzowska@bf.com.pl – umówimy się na kawę czy herbatę:)
Pana L, Panią Aleksandrę, Pana Adriana i Pana Dawida też chętnie poznam osobiście, bo odpowiedzi, choć nietrafione – nie są pozbawione wdzięku i logiki. Ale kawę stawiają Państwo:) Również proszę o kontakt mailowy.
A z Panią Grażyną jesteśmy już pozakonkursowo umówione:)
Do zobaczenia!
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }