Czy to dobrze czy źle, że sposób postępowania lekarzy i położnych reguluje się przepisami prawa? Lekarze mówią, że źle, bo to wiąże im ręce i w pewnych sytuacjach może się obrócić przeciwko rodzącym, bo personel będzie kurczowo trzymać się tego, co napisane. Naczelna Rada Lekarska też krytykuje praktykę ustalania standardów przez ministerialne rozporządzenia twierdząc, że ustalania standardów są towarzystwa naukowe, a nie ministerstwo.
Aaa, czyli wracamy do odwiecznego sporu na temat, czym jest aktualna wiedzy medyczna. Środowisku lekarskiemu zawsze zależało i zależy na tym, żeby to pojęcie relatywizować: jak trzeba, odwołujemy się do ostatniego wydanego podręcznika akademickiego z danej dziedziny medycyny, choćby ostatnie wydanie było sprzed dobrych paru lat. Ale jak ta linia obrony akurat nam nie pasuje – sięgamy do amerykańskiej publikacji naukowej sprzed kilku miesięcy; to nic, że opierającej się na niereprezentatywnej próbie pacjentów…
Całe to larum aktualnie bierze się stąd, że już od 2 czerwca 2016 roku będę obowiązywać tzw. standardy opieki nad kobietą w ciąży zagrożonej. Mamy już jedno obowiązujące rozporządzenie „położnicze”, dotyczące ciąży fizjologicznej. Funkcjonuje ono czasem nieco „teoretycznie”, bo w wielu szpitalach się… nie do końca przyjęło, mimo, że obowiązuje od 19 października 2012 roku: jest w zasadzie wdrożone, ale na porodówce życie się toczy jak dotąd. Koronnym przykładem jest dokumentowanie wszystkich obserwacji z przebiegu porodu i podejmowanych działań́, z uwzględnieniem karty obserwacji porodu (partogramu). Obowiązek – już prawny! – istnieje, a dokumentacja jak była w czasach sprzed rozporządzenia wybiórcza, tak nadal bywa prowadzona, powiedziałabym, swobodnie.
Nowe rozporządzenie jest momentami detaliczne i zawiera wiele konkretnych nakazów zachowań w określonych sytuacjach klinicznych. Przykładowo, że podczas porodu, należy prowadzić́ w niektórych przypadkach ciągły nadzór kardiotokograficzny a za prawidłowe śródporodowe KTG można uznać taki zapis tylko wtedy, kiedy
- a) podstawowa czynność serca płodu wynosi 110 – 160 uderzeń na minutę,
- b) podstawowa zmienność czynności serca płodu jest umiarkowana,
- c) nie stwierdza się deceleracji zmiennych lub późnych.
Co to oznacza dla pacjentów? Że mamy pewien wzorzec starannego postępowania personelu medycznego. I to – warto podkreślić – postępowania zgodnego z aktualną wiedzą medyczną, bo nie słyszałam głosów środowiska medyków, że rozporządzenie jest herezją. Wprowadzenie prostych zasad ułatwi personelowi codzienne czynności, bo na ogół wystarczy postępować zgodnie z algorytmem. Nowe przepisy staną się punktem odniesienia dla biegłych sądowych.
Rozporządzenie jest też nowym narzędziem w ręku pacjenta: łatwo można zweryfikować działania podejmowane przez personel. Jeśli więc lekarz czy położna działają niezgodnie z wytycznymi, a następnie dochodzi do powikłań związanych ze stanem zdrowia dziecka lub matki – to istnieje domniemanie związku przyczynowo – skutkowego i odpowiedzialności podmiotu leczniczego. Odstępstwo od reguł jest możliwe, a nawet może być czasem wymagane od osoby prowadzącej poród – ale musi mieć uzasadnienie w nietypowej sytuacji klinicznej odnotowanej w dokumentacji. Za taki wybór – działania niekonwencjonalnego – również odpowiedzialność bierze personel. Podsumowując: pacjentowi – w razie procesu o odszkodowanie – będzie w sądzie nieco łatwiej dowieść swoich racji.
W tekście wspomniałam: wchodzące w życie 2 czerwca 2016 roku Rozporządzenie Ministra Zdrowia o niezwykle długiej nazwie: „w sprawie standardów postępowania medycznego przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych w dziedzinie położnictwa i ginekologii z zakresu okołoporodowej opieki położniczo-ginekologicznej, sprawowanej nad kobietą w okresie ciąży, porodu, połogu, w przypadkach występowania określonych powikłań oraz opieki nad kobietą w sytuacji niepowodzeń położniczych”
oraz już obowiązujące: Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 20 września 2012 r. „w sprawie standardów postępowania medycznego przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych z zakresu opieki okołoporodowej sprawowanej nad kobietą w okresie fizjologicznej ciąży, fizjologicznego porodu, połogu oraz opieki nad noworodkiem.”.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }