Pierwsza mama, to ja;) Co prawda, moje córki są już częściowo dorosłe (jedna na 100 %, druga prawie);) Czy wykorzystuję swoje własne doświadczenia z ciąży i porodów w praktyce zawodowej? Oczywiście, że tak!
Inna sprawa, że gdybym w tamtym czasie miała tę wiedzę, którą mam dzisiaj, po przeczytaniu nieskończonej ilości zbiorów dokumentacji medycznej i zakończeniu setek spraw o błędy medyczne, w tym błędy przy porodzie, to nie wiem, czy byłabym taką spokojną i ufną pacjentką… W moim przypadku na szczęście, poza drobnymi komplikacjami, wszystko zakończyło się dobrze. Dziś naprawiam swój błąd i uświadamiam wszystkich, którzy chcą mnie słuchać, na co zwracać uwagę, żeby zminimalizować ryzyko błędu lekarskiego w ciąży, podczas i po porodzie. O tym piszę też na blogu, na który właśnie trafiłaś/trafiłeś (np. w poście „Opieka nad dzieckiem po urodzeniu a błąd medyczny”).
Druga mama, której rady mogą się przydać, to Mama Ginekolog. Blog mamaginekolog.pl prowadzi Nicole Sochacki – Wójcicka, ceniony lekarz-ginekolog. Swój blog opatrzyła hasłem „Opowiadam historie z życia i przemycam wiedzę medyczną dla kobiet” i dokładnie tak robi. Odczarowuje mity ciążowe i tworzy poradnik dla kobiet w ciąży z wykorzystaniem fachowej wiedzy medycznej. Moja córka, która jest naszym domowym „odkrywcą” tego bloga, powiedziała mi tak:
„Jak będę w ciąży, to przeczytam całego jej bloga. I będę np. wiedziała, że trzeba sprawdzać ginekologa, który wykonuje u mnie USG połówkowe, czy jest na liście specjalistów po kursie specjalnym.”;)
Trzecia mama, która też patrzy na świat przez pryzmat swoich doświadczeń macierzyńskich i zawodowych i dzieli się swoją wiedzą, to Matka Prawnik, czyli mec. Katarzyna Łodygowska. Mec. Łodygowska prowadzi świetny blog matkaprawnik.pl, gdzie możesz znaleźć przydatne i wiarygodne informacje na temat opieki okołoporodowej, macierzyństwa, tacierzyństwa i prawa pracy.
Opracowała też tzw. planery dla kobiet w ciąży i wracających do pracy po porodzie. We wkładce merytorycznej do planerów znajdują się porady i przepisy prawa, które warto mieć zawsze pod ręką.
Niedawno mec. Łodygowska poprosiła mnie, żebym do przygotowywanego przez nią ebooka napisała fragment tekstu o tym, na co zwracać uwagę w okresie okołoporodowym, żeby uchronić siebie i swoje dziecko od błędu medycznego. Myślę, że to dobry pomysł, choć nieco karkołomny, bo oczywiście nie chciałabym nikomu zakłócać okresu ciąży opowieściami o błędach lekarskich przy porodzie. Nie da się jednak ukryć, że w kontaktach z placówkami medycznymi powinniśmy zachowywać zasadę ograniczonego zaufania:(
Więc wkrótce siadam do pisania. Szukajcie informacji o premierze tekstu na blogu matkaprawnik.pl!
Aha, na bieżąco możecie śledzić wpisy i filmiki Mamy Ginekologa i Matki Prawnika także na FB i Instagramie! Przy okazji, zapraszam też na profile kancelarii BFP na FB i Instagramie🙂
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Z racji tego, iż moje dziecko jest ofiarą lekarzy znam wiele przypadków medycznych zaniedbań i czasem przerażenie ogarnia, gdy okazuje się, że zawiodło przestrzeganie ustalonych procedur i standardów. Gdyby moje dziecko po zabiegu znajdowało się na sali pooperacyjnej i było podłączone do prostego pulsoksymetra prawdopodobnie miałabym dzisiaj zdrowego syna. Niestety nie było sali pooperacyjnej, nie było aparatury monitorującej funkcje życiowe. Mam syna w stanie wegetatywnym. Nie mamy już normalnego życia, ciągła walka o syna, rehabilitacja, walka ze szpitalem. A wystarczyło tylko przestrzegać procedur. Pomimo tak rażącego zaniedbania szpital uparcie twierdził, że jego wina jest nieznaczna i niezamierzona. Niestety lęk przed lekarzami pozostał. Nie życzę nikomu takich przeżyć.
Bardzo dobry blog. Naprawdę przydatne informacje, przedstawione w przystępny sposób. Kobietom, matkom i ich rodzinom zalecamy zawsze żeby przede wszystkim, jeśli jest taka możliwość, dokumentować wszystko co wydaje im się nie w porządku. Przy egzekwowaniu prawa medycznego dowody to podstawa aby uzyskać odszkodowanie, gdy szpital nam zaszkodzi.