Jeśli ktoś zamierza zwrócić się do lekarza czy szpitala o udostępnienie pełnej dokumentacji medycznej, to warto poczekać do 11 maja 2017 r. (wtedy wchodzi w życie zmiana przepisów). Będzie taniej: za jedną stronę kopii zapłacimy maksymalnie aktualnie około 0,30 zł. (dawniej 0,84 zł.), więc prawie trzykrotnie mniej!
A przy okazji praktyczna uwaga: warto uzyskać kopie wydruków KTG jak najwcześniej po porodzie. Kopie na „zwykłym” papierze dosyć dobrze się przechowują, w przeciwieństwie do papieru z rolki, na którym jest robiony oryginalny wydruk. Ten szybko blaknie i nawet po dwóch – trzech latach po porodzie okazuje się, że zapis jest praktycznie nieczytelny.
Teoretycznie powinien to być problem szpitala, ale w praktyce, to pacjent udowadnia w sądzie, że wynik badania KTG nakazywał na przykład ciągły monitoring lub zweryfikowanie dobrostanu płodu innymi badaniami, jak USG Doppler.
A jak już mamy tę kopię wydruku badania KTG, to sprawdźmy, czy:
- w szpitalu dobrze wykonano ksero (często są „dziury” i braki – oryginalny wydruk jest najczęściej na papierze z rolki, a ksero na A4, co bywa nie do przejścia dla personelu:-)),
- udostępniono nam wszystkie wydruki wykonanych badań – jeśli nie pamiętamy, o której godzinie mieliśmy podłączony aparat KTG, to czasem jest to odnotowywane w dekursusach lekarskich lub położnych,
- czy daty i godziny na wydruku się zgadzają,
- czy to na pewno wydruk naszego badania…
Więcej informacji o dostępnie do dokumentacji i zmianach w przepisach w poście na blogu Pomyłka Lekarza.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }