Ilość rozpraw wyznaczonych na listopad i grudzień, powoduje, że nie mam ostatnio czasu na nic innego jak podróże pomiędzy sądami okręgowymi. Warszawa, Tarnów, Gliwice, Lublin, Katowice… Krakowa nie liczę, bo to prawie jak w domu;) Takie nagłe przyśpieszenie w sądach bierze się prawdopodobnie stąd, że jeśli jakaś sprawa nadaje się „do skończenia”, to lepiej ją […]