Kwestia wydatków na prywatne wizyty lekarskie, a przede wszystkim na rehabilitację, przypomina dziś w sądzie udowadnianie, że nie jest się wielbłądem. W argumentowaniu, że pacjenci powinni się leczyć „na NFZ”, brylują ubezpieczyciele. Żądają dowodów na to, że lekarz rehabilitacji skierował poszkodowanego na fizjoterapię (choć nie ma takiego wymogu). Że były kolejki i dlatego nie można […]