Była sobie szczęśliwa rodzina: mąż, żona, córeczka. Kolejne, wyczekiwane dziecko, było w drodze. Dalej mogło być też tak: „Około godziny 18 położna zasygnalizowała lekarce, że sama nie urodzę i trzeba ciążę rozwiązać cesarskim cięciem, ale lekarka nadal twierdziła, że mam urodzić naturalnie. Kiedy około godziny 19 głowa dziecka zaklinowała się w kanale rodnym, lekarka próbowała […]













