Ważna wiadomość dla rodziców poszkodowanych dzieci!
Sąd Najwyższy potwierdził, że jeśli przez błąd medyczny dziecko jest niepełnosprawne w takim stopniu, że nie jest możliwe normalne funkcjonowanie rodziny, to rodzice mają prawo do zadośćuczynienia (wyrok SN z dnia 9 sierpnia 2016 roku, sygn. akt II CSK 719/15).
O tym, że tak powinno być, pisałam już w majowym poście (przeczytać go można tutaj). Wtedy bardzo się cieszyłam, że Sąd Apelacyjny w Warszawie zasądził w jednej z prowadzonych przez moją kancelarię spraw nie tylko 1,2 miliona złotych zadośćuczynienia na rzecz chorującej na MPD dziewczynki, ale i 300 tys. zł. dla jej matki i 200 tys. zł. dla ojca. To był jednak wyrok Sądu Apelacyjnego, a nie Najwyższego, a od czasu jego wydania szpitale i ich ubezpieczyciele walczą zażarcie w sądach, aby udowodnić, że rodzicom nie należy się nic.
Więc tym bardziej powołany na początku wyrok SN – wydany w innej, nie „naszej” sprawie – ma ogromne znaczenie.
Przy okazji SN w uzasadnieniu zawarł dwa ważne spostrzeżenia:
– o naruszeniu dóbr osobistych członków rodziny można mówić, gdy dochodzi do „poważnego i trwałego inwalidztwa dziecka, wskutek którego jest ono niezdolne do samodzielnej egzystencji, wykonywania podstawowych czynności życiowych i w konsekwencji nawiązania typowej dla więzi rodzinnej relacji z rodzicami, z uwagi na ograniczenia w zdolności do komunikowania się”,
– nie chodzi o zwykłe niedogodności związane z chorobą osoby bliskiej.
W wyroku tym Sąd poruszył także wątek przedawnienia. Zdaniem SN, za początkowy bieg terminu przedawnienia roszczeń osób bliskich może być uznany moment wystąpienia w imieniu dziecka z pozwem o zasądzenie na jego rzecz rekompensaty w związku z doznaną przez dziecko szkodą na zdrowiu. „Chwila uzyskania wiedzy o sprawcy oznacza chwilę uzyskania takich informacji, które oceniane obiektywnie, pozwalały z wystarczającą dozą prawdopodobieństwa, przypisać sprawstwo konkretnemu podmiotowi. (…) O dacie uzyskania wiedzy na temat podmiotu zobowiązanego do naprawienia szkody przesądza data wystąpienia z pozwem, w którym jednoznacznie ten podmiot oznaczono.”
Więcej na temat ryzyka przedawnienia pisałam tutaj i tutaj.
I jeszcze jedna bardzo ważna kwestia:
Sąd przypomniał, że sąd cywilny władny jest sam ustalić, czy czyn niedozwolony stanowiący źródło szkody, jest przestępstwem, co może wydłużyć termin przedawnienia. „Musi jednak tego dokonać, zgodnie z regułami prawa karnego, co oznacza konieczność ustalenia przedmiotowych i podmiotowych znamion przestępstwa. (…) Dominujące jest stanowisko, iż nie stanowi przeszkody dla dokonywania tych ustaleń niezindywidualizowanie sprawcy szkody z imienia i nazwiska (…).”
Wniosek:
Członkowie rodziny poszkodowanego pacjenta mają prawo do zadośćuczynienia na swoją rzecz. Nie można jednak zwlekać ze złożeniem pozwu. W przypadku dzieci termin przedawnienia jest dość długi, ale w przypadku rodziców już nie.
{ 1 komentarz… przeczytaj go poniżej albo dodaj swój }
Bardzo fajne orzeczenie 😉