Po skierowaniu do Sądu aktu oskarżenia odbyło się 31 posiedzeń sądu. Postępowanie trwało 4,5 roku, ale sprawiedliwości (przynajmniej formalnie) stało się zadość. Właśnie zapadł wyrok karny w głośniej sprawie śmierci małej Zosi.
W akcie oskarżenia pielęgniarce zarzucono „jedynie” narażenie dziecka na niebezpieczeństwo (art. 160 kk.*). W toku procesu udało mi się jednak wspólnie z prokuratorem udowodnić, że oskarżona spowodowała śmierć sześciomiesięcznej dziewczynki. W efekcie, została skazana za przestępstwo z art. 155 kk.
Sąd uznał oskarżoną winną tego, że jako pielęgniarka w klinice pediatrii neurologii Szpitala (…) poprzez wstrzyknięcie do lewej żyły szyjnej Zofii (…) zawiesiny z rozdrobienia tabletki powlekanej leku (…) nieumyślnie spowodowała jej śmierć w wyniku wykrzepienia krwi wokół treści obcej, skutkującego niewydolnością wielonarządową, czym wyczerpała znamiona przestępstwa z art. 155 kk w brzmieniu z dnia 4 marca 2015 r.
Oskarżonej została wymierzona kara 2 lat pozbawienia wolności, przy czym sąd warunkowo zawiesił wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności na okres 5 lat próby. Dodatkowo, oskarżona ma zapłacić karę grzywny w kwocie łacznej 4000 zł oraz ponad 50.000 zł. kosztów procesu.
Orzeczono także wobec oskarżonej zakaz wykonywania zawodu pielęgniarki na 5 lat.
To wyrok sądu I instancji, nieprawomocny. Czy zamyka jakiś rozdział, kolejny po tym, jak zapadł również potwierdzający winę pielęgniarki i szpitala wyrok I instancji sądu cywilnego?
Nie wiem. Tylko rodzice Zosi mogą wybaczyć niewybaczalne.
Pisałam o tej sprawie i wydanym wcześniej wyroku sądu cywilnego w poście: „Zosia zmarła przez błąd pielęgniarki”, a list Mamy Zosi przeczytać można tutaj: „Z potrzeby serca”. Media relacjonowały przebieg procesu cywilnego m.in. w artykułach: „Bo pośpiech, bo nieuwaga. Sąd przyznał wysokie zadośćuczynienie za śmierć w czasie rutynowego zabiegu”.
*art. 160 kk: „Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności (…)”.
{ 5 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Dzien Dobry, nie otrzymalam tego „Bledu lekarza”… nie wiem dlaczego. Ale nie szkodzi :-). Dlatego dopiero dzisiaj komentarz. Gratuluje takiego zakonczenia sprawy. Kara mocna, ale sprawiedliwa.
Czy ten sam prokurator byl odpowiedzialny za postepowanie karne i partycypowal rowniez w procesie? Bo jesli tak, to dlaczego w akcie oskarzenia powolywano sie tylko na art 160 kk? Przeciez to oczywiste, ze pielegniarka powinna odpowiadac z art 155kk.
Serdecznosci
LU
Tak, ten sam. Początkowo zarzuty były z art. 155 kk, ale ostatecznie, po nieco rozmytej opinii uzupełniającej biegłego z zakresu medycyny sądowej, akt oskarżenia poszedł z art. 160 kk. Problemem było rozstrzygniecie, czy zakażenie wirusem RSV, do którego doszło zresztą z winy szpitala w toku pobytu dziecka, mogło mieć wpływ na reakcję dziecka na podanie leku, tzn. czy dziecko miało szanse przeżyć, gdyby nie zakażenie.
W toku procesu, po konkretnej i jednoznacznej opinii (innego) biegłego klinicysty pediatry, na wniosek prokuratora, Sąd uprzedził oskarżoną o możliwej zmianie kwalifikacji prawnej zarzucanego oskarżonej czynu, tj. występku z art. 160 § 2 i 3 kk, poprzez przyjęcie kwalifikacji prawnej z art. 155 kk. ostatecznie skazanie nastąpiło rzeczywiście z art. 155 kk.
Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo pieknie dziekuje i zycze fantastycznego dnia
LU
Czy mogę prosić o sygnaturę wyroków? Cywilnego i karnego?
Dzień dobry,
sygnatury wyroków niepublikowanych udostępniam wyjątkowo. Proszę o uzasadnienie prośby w wiadomości prywatnej.