Jolanta Budzowska

radca prawny

Partner w kancelarii Budzowska Fiutowski i Partnerzy. Radcowie Prawni (BFP) z siedzibą w Krakowie. Specjalizuje się w reprezentacji osób poszkodowanych w cywilnych procesach sądowych w sprawach związanych ze szkodą na osobie, w tym w szczególności z tytułu błędów medycznych oraz z tytułu naruszenia dóbr osobistych.
[Więcej >>>]

Ułożenie potylicowe – niedotlenienie dziecka

Jolanta Budzowska29 kwietnia 20242 komentarze

Ułożenie potylicowe tylne dziecka nie stanowi bezwzględnego wskazania do rozwiązania ciąży drogą cięcia cesarskiego. Mogą jednak w takim przypadku wystąpić względne wskazania do porodu zabiegowego. Niedostrzeżenie ich na czas, skutkujące niedotleniem dziecka podczas porodu, to powód do żądania od szpitala odszkodowania za błąd medyczny, zadośćuczynienia i renty dla dziecka. 

Poród siłami natury dziecka w ułożeniu potylicowym tylnym, jakkolwiek możliwy, nawet bez dodatkowych ryzyk, na przykład  związanych z budową kobiety ciężarnej, jest bardzo trudny. Tylko 35 % takich porodów odbywa się bez powikłań. Oznacza to tym samym, że 2/3 porodów w ułożeniu potylicowym tylnym skutkuje problemami zdrowotnymi u matki lub dziecka.

Ułożenie potylicowe tylne – poród niefizjologiczny

Niewątpliwie taki poród należy zaliczyć do niefizjologicznych. Poród dziecka w ułożeniu potylicowym tylnym z założenia wiąże się ze zwiększonym ryzykiem, a nawet nie w każdej sytuacji będzie możliwy. Niezależnie od wybranego sposobu rozwiązania ciąży, poród powinien zostać poprzedzony uzyskaniem świadomej zgody rodzącej pacjentki. Pacjentka musi być dokładnie poinformowana o sytuacji położniczej i o ryzyku.  Ponadto taki poród – drogami natury – wymaga prowadzenia przez bardzo doświadczonego lekarza położnika.

Ułożenie potylicowe tylne

Ułożenie potylicowe tylne

Błędna kwalifikacja do porodu drogami natury

W jednej z prowadzonych przeze mnie spraw dziecko było w ułożeniu potylicow0 tylnym, a jego mama osobą bardzo drobną, z wąską miednicą.  Poród siłami natury przy ułożeniu potylicowym tylnym dziecka w takich warunkach był niezwykle ryzykowny. Co za tym idzie: przeciwwskazany. Mimo to do takiego porodu dopuszczono, nie informując rodzącej o ryzyku i nie pytając o jej zgodę.

Co więcej, ten wyjątkowo trudny poród prowadziła samodzielnie położna. Lekarz pojawił się na sali porodowej dopiero w II okresie porodu. Wcześniej, przez dłuższy czas, lekarz nie badał rodzącej, nie kontrolował przebiegu porodu i wstawiania się główki do kanału rodnego. Nie weryfikował więc podjętej uprzednio przez siebie decyzji o zakwalifikowaniu pacjentki do porodu drogami natury. Ponadto w II okresie lekarz również nie wziął aktywnego udziału w porodzie, poprzestając na zleceniu oksytocyny. Ta decyzja  również była co najmniej kontrowersyjna.

Lekarz rezydent bez nadzoru

Co więcej, lekarz nadzorujący w ten sposób poród był rezydentem, i to dopiero  na pierwszym roku specjalizacji. Nie ma wątpliwości, że miał niewielkie doświadczenie. Zgodnie z przepisami powinien pracować pod nadzorem starszego, doświadczonego lekarza, szczególnie prowadząc poród niestandardowy i trudny. Mimo to jego decyzji nikt z nim nie konsultował i nie weryfikował.

Istotne jest również to, że od przyjęcia do szpitala, przez 2 godziny rodząca pozostawała właściwie bez jakiejkolwiek opieki, poza jednorazowym badaniem lekarskim przy przyjęciu.

Do momentu przyjazdu prywatnej położnej, wezwanej na prośbę rodzącej, nikt nie kontrolował przebiegu porodu, tętna dziecka, wstawiania się główki do kanału rodnego, siły skurczów ani samopoczucia rodzącej. Innymi słowy pacjentka, mimo, że była w szpitalu, rodziła zupełnie sama. Był to ten okres porodu, w którym można było – właściwie nadzorując poród – zidentyfikować wszystkie problemy położnicze i podjąć adekwatne decyzje. Niestety tak się nie stało.

Prywatna położna podczas porodu

Mogłoby budzić wątpliwości, czy skoro rodzącej po pewnym czasie zaczęła towarzyszyć prywatna położna, to czy szpital odpowiada za przebieg porodu.

Odpowiedź jest prosta.

Dla odpowiedzialności szpitala nie ma znaczenia fakt, że przy porodzie pacjentce  towarzyszyła „umówiona” położna. Rodząca zgłosiła się do porodu w szpitalu i do szpitala została przyjęta. Przyjmując pacjentkę do porodu szpital wziął odpowiedzialność za sprawowaną nad nią opiekę. Opieka ta, zarówno jeśli chodzi o opiekę lekarską, jak i opiekę położnej, powinna być sprawowana przez personel szpitala. Powinna też odbywać się zgodnie z przyjętymi standardami, a nade wszystko zgodnie z aktualną wiedzą medyczną. Tzw. „prywatna położna” pełni wyłącznie rolę bliskiej pacjentce osoby, która na życzenie pacjentki towarzyszy jej przy porodzie.

Obecność „umówionej” położnej, niezależnie od jej kwalifikacji zawodowych, nigdy nie zwalnia szpitala z odpowiedzialności za poród.  Nie pozwala też szpitalowi scedować na taką osobę towarzyszącą własnych obowiązków szpitala związanych z opieką nad pacjentami. Jeżeli do takiej sytuacji dochodzi, to dzieje się tak na wyłączne ryzyko i odpowiedzialność szpitala, który, zupełnie niezależnie od wcześniejszej decyzji pacjentki, sam również powierza takiej osobie prowadzenie porodu.

Ułożenie potylicowe tylne – proces o odszkodowanie

Ten poród zakończył się źle. Doszło do niedotlenienia dziecka. Można było tego uniknąć, gdyby od początku właściwie zidentyfikowano ryzyka i wybrano – wspólnie z pacjentką – najbezpieczniejsze rozwiązanie.

Proces o odszkodowanie za błąd medyczny związany z porodem dziecka w położeniu tylnym potylicowym jest w toku.

 

W czym mogę Ci pomóc?

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Budzowska Fiutowski i Partnerzy. Radcowie Prawni w celu obsługi przesłanego zapytania. Szczegóły: polityka prywatności.

    { 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

    Anna 30 kwietnia, 2024 o 08:45

    Dzień dobry,
    czy sprzężna zewnętrzna 13 cm jest bezwzględnym wskazaniem do cesarskiego cięcia?

    Odpowiedz

    Jolanta Budzowska 30 kwietnia, 2024 o 11:53

    Szanowna Pani, zewnętrzny wymiar prostym miednicy – sprzężna zewnętrzna, okreśłający odległość od górnego zewnętrznego brzegu spojenia łonowego od połączeniem kręgów lędźwiowych i krzyżowych powinien wynosić 20-21 cm. Nie jestem jednak lekarzem i nie podejmuję się odpowiedzi na pytanie, czy sama ta i izolowana okoliczność – jest wskazaniem do cięcia cesarskiego. Pozdrawiam, JB

    Odpowiedz

    Dodaj komentarz

    Na blogu jest wiele artykułów, w których dzielę się swoją wiedzą bezpłatnie.

    Jeśli potrzebujesz indywidualnej pomocy prawnej, napisz do mnie :)

    Przedstaw mi swój problem, a ja zaproponuję, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić i ile będzie kosztować moja praca.

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Budzowska Fiutowski i Partnerzy. Radcowie Prawni w celu obsługi komentarzy. Szczegóły: polityka prywatności.

    Poprzedni wpis:

    Następny wpis: