Zadzwoniła do mnie Pani Jola (zbieżność imion przypadkowa;)), mama mojego „starego” klienta. Kiedy był dzieckiem, został bardzo poważnie poszkodowany w wyniku błędu medycznego, popełnionego w renomowanym szpitalu na Śląsku. Od zdarzenia minęło wiele lat (piętnaście!), proces sądowy dawno się zakończył. Dziś Paweł jest młodym, dobrze radzącym sobie w życiu (mimo stanu zdrowia) mężczyzną, a ja i tak mam z nim i jego rodziną stały kontakt. Czasem wracamy do sprawy renty płaconej przez szpital lub koniecznych zakupów, na przykład wymiany wózka inwalidzkiego. A czasem pytania są z innej beczki. Na przykład o kwestie świadczeń z ZUS, bo właśnie taki problem ma ktoś z rodziny.
Takie telefony, to nic dziwnego. Często dzwonią byli klienci z pytaniami o nowe sprawy. Zwykle jednak są to sprawy medyczne. Prowadzę procesy o błędy medyczne już tak długo, że w międzyczasie moim klientom przydarzają się nowe zdarzenia. Pechowi pacjenci są ofiarami kolejnego błędu lekarskiego, mężowie, którzy przed laty wygrali sprawy, przyprowadzają swoje żony itd. Statystyka. Błędów w szpitalach nie ubywa:(
W kropce jestem wtedy, gdy pytania nie dotyczą odszkodowania za wypadek. Bo specjalizacja prawników, w tym moja, poszła tak daleko, że trudno jest się znać na wszystkim. I wtedy, w trudnych sprawach, albo uruchamiam drugą część mojej kancelarii, czyli prawników tzw. „gospodarczych” (mój zespół to „medyczni” – takie wewnątrz kancelaryjne nazewnictwo…;)), albo – gdy wiem, że danym zakresem prawa w ogóle się – jako kancelaria – nie zajmujemy – sięgam do zasobów Lex Monitor.
Co to takiego? Platforma grupująca prawników, którzy połączyli swoje siły, aby stworzyć pełną ofertę dla klientów. Każdy z nich zna się ponadprzeciętnie na wybranej przez siebie, wąskiej dziedzinie prawa (na pewno nie wyłącznie na tej jednej, ale kierunki specjalizacji są dość konkretne). Każdy pisze blog. Dla mnie taki blog i jego stale aktualizowana zawartość jest właśnie gwarancją pasji, wiedzy i zaangażowania. Czy nie tego właśnie oczekujemy od prawnika?
I dlatego właśnie poleciłam Pani Joli Panią Mecenas Katarzynę Mrozowską, radcę prawnego, autorkę bloga „Obywatel kontra Zus”. Nie znam Pani Mecenas osobiście, ale teksty na jej blogu mnie przekonały, że zna się na rzeczy. A tak w ogóle, to wszystkim polecam ten blog, można tam znaleźć sporo przydatnych informacji, jak na przykład o świadczeniu rodzicielskim, do którego uprawnione są między innymi matki, które urodziły dziecko, a którym nie przysługuje prawo do zasiłku macierzyńskiego z żadnego tytułu!
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }