Czas epidemii oczywiście nie wstrzymał porodów, za to niewątpliwie przysporzył trosk rodzącym i ich bliskim. Co prawda, przynajmniej porody rodzinne mają być wznowione, ale nie bez dodatkowych obostrzeń, i nie bez obawy związanej z podwyższonym ryzykiem. Są i dobre wieści: mimo zakażenia rodzącej koronawirusem, noworodki rodzą się zdrowe.
Przyśpieszanie porodu
Daje się jednak zauważyć tendencja do skracania pobytu rodzącej w szpitalu na tyle, na ile jest to możliwe. To czasem wiąże się z koncepcją przyśpieszania porodu, w którym ma pomóc farmakologiczna indukcja porodu. Warto przypomnieć zagrożenia, jakie się z tym wiążą.
Jedna ze spraw, które niedawno trafiły do kancelarii, dotyczyła wstrząsu anafilaktycznego (uczuleniowego). W ramach indukcji porodu lekarz zalecił podanie pacjentce prostaglandyn. Zaraz po tym wystąpiła ostra bradykardia płodu, a poród musiał być rozwiązany drogą cięcia cesarskiego. Niestety, u noworodka wystąpiły poważne powikłania.
Wstrząs anafilaktyczny to ryzyko, którego całkiem wyeliminować się nie da. Nawet najlepiej zebrany wywiad lekarski i najbardziej szczera, pełna współpraca ze strony pacjentki, mogą nie doprowadzić do wykrycia uczulenia. Pacjentka może po prostu nie być tego świadoma. Wielu innych zagrożeń można jednak uniknąć.
Powikłania po oksytocynie
Indukcja porodu oksytocyną (czyli wywołanie czynności skurczowej mięśnia macicy przed jej samoistnym rozpoczęciem) jest typowym sposobem postępowania podczas braku postępu porodu. Jest to zarazem jedna z najczęściej stosowanych w położnictwie procedur. Jednak jak każde działanie lekarskie, aby było bezpieczne, musi być prawidłowo prowadzone.
Indukcja porodu: przeciwskazania
O powikłaniach, które są konsekwencją błędów lekarskich, możemy mówić wtedy, kiedy indukcja jest stosowana, choć nie powinna być zastosowana, bo są do niej przeciwwskazania.
Takimi przeciwwskazaniami są na przykład:
- łożysko przodujące,
- przebyte operacje na trzonie macicy, jak np. klasyczne cięcie cesarskie lub wyłuszczenie mięśniaków macicy
- dysproporcja główkowo-miedniczna,
- aktywna infekcja opryszczką genitalną,
- rak inwazyjny szyjki macicy,
- inne niż główkowe położenie płodu (położenie poprzeczne, miednicowe)
- prognozowana masa ciała dziecka powyżej 4500 g.
W tym celu lekarz ma obowiązek przeprowadzić szczegółowy wywiad położniczy i zbadać rodzącą. Pacjentka musi także wyrazić na indukcję pisemną świadomą zgodę.
Brak monitoringu KTG
O błędzie porodowym możemy też mówić wtedy, kiedy co prawda indukcja oksytocyną może być stosowana, ale prowadzi się ją nieprawidłowo. Nie jest na przykład dopełniony obowiązek stałego monitorowania płodu oraz czynności skurczowej macicy badaniem KTG (kardiotokograficznym) podczas podawania oksytocyny. Stosowanie się do obowiązujących wytycznych jest konieczne, żeby można odpowiednio wcześnie wykryć możliwe powikłania takie jak niedotlenienie płodu. O niedotlenieniu i MPD przeczytaj więcej w tym wpisie: „Kiedy cięcie cesarskie ratuje życie”.
Do niedotlenia płodu dochodzi najczęściej w wyniku hiperstymulacji macicy. W dużym uproszczeniu, choć podanie oksytocyny ma na celu wzniecenie czynności skurczowej macicy, to skurcze mogą w jej następstwie stać się jeszcze mocniejsze i częstsze, niż by tego chcieli lekarze. Nie jest to bezpieczne ani dla rodzącej , ani dla płodu. Hiperstymulacja może spowodować m.in. pęknięcie mięśnia macicy lub nadmierne krwawienie po porodzie. Odpowiednie dawkowanie oraz monitoring KTG przy podawaniu oksytocyny najczęściej skutecznie minimalizują to ryzyko.
Warunki do indukcji porodu
Trzecia grupa błędów lekarskich związanych z indukcją porodu oksytocyną to stosowanie indukcji wtedy, kiedy jest to przedwczesne. Warunkiem do podania – oprócz istnienia wskazań, a także braku przeciwwskazań – jest przede wszystkim dojrzałość szyjki macicy. Skala Bishopa pozostaje najpowszechniej rekomendowaną metodą oceny dojrzałości szyjki. Natomiast w przypadku nieprzygotowanej szyjki stosuje się tzw. preindukcję porodu. Preindukcja porodu może mieć formę farmakologiczną (prostaglandyna E2 — dinoproston oraz prostaglandyna E1 — mizoprostol). Stosuje się też mechaniczną preinducję porodu, w tym oddzielenie dolnego bieguna jaja płodowego, amniotomia, cewnik Foleya i cewnik dwubalonowy Cooka. Preindukcja ma na celu przygotowanie szyjki do porodu.
Indukcja porodów w Polsce
Według badania Fundacji Rodzić po Ludzku z 2018 r. w Polsce indukuje się ponad 43% porodów. Zgodnie z zaleceniami WHO ten odsetek powinien być na poziomie 10%. Decyzja o zastosowaniu indukcji porodu oksytocyną nigdy nie powinna następować bezrefleksyjnie. Wymaga uważnej, zindywidualizowanej kalkulacji korzyści i ryzyka zarówno dla ciężarnej, jak i dla płodu.
Istotne jest, aby na indukcję decydować się tylko w przypadku, gdy jest to niezbędne, czyli gdy zaistnieją ku temu medyczne wskazania. Jeśli nie ma wskazań, a zastosowana zostanie indukcja, a następnie dojdzie do powikłań, to pacjentka ma duże szanse na udowodnienie błędu lekarskiego – błędu w prowadzeniu porodu.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }