Kilka dni temu zapadł niezwykle istotny wyrok dotyczący kwestii badań prenatalnych i zakresu informacji, jakie lekarz ginekolog ma przekazać kobiecie w ciąży.
Wystąpiliśmy z pozwem w imieniu klientki i jej męża, ponieważ w toku ciąży doszło do poważnych błędów w diagnozie i – świadomego lub nie – wprowadzenia pacjentki przez lekarza w błąd odnośnie stanu zdrowia jej dziecka.
Badania w trakcie ciąży
Lekarz prowadził ciążę pacjentki prywatnie. Przez cały okres ciąży wykonywał obowiązkowe oraz dodatkowe badania USG, oceniając dobrostan płodu. Na ich podstawie zapewniał pacjentkę, że płód rozwija się prawidłowo i nie ma powodów do obaw.
Wada rozwojowa stwierdzona po porodzie
Po porodzie u noworodka stwierdzono istotne wady rozwojowe. Dziecko nie miało kończyny górnej prawej od wysokości obręczy barkowej. Kończyna górna lewa złożona była jedynie z ramienia oraz fragmentu przedramienia. Nie można sobie nawet wyobrazić tego, co czuli rodzice dowiadując się o stanie zdrowia wyczekiwanego dziecka.
W naszej ocenie wada rozwojowa dziecka była możliwa do wykrycia w ciąży. Lekarz nie opisał jej jednak w wykonywanych i wydawanych pacjentce opisach badań USG. Te opisy były nie tylko niezgodne z prawdą, ale również nie spełniały wymagań stawianych przez Polskie Towarzystwo Ginekologiczne.
Niepełne badania USG
Nasze zarzuty potwierdził powołany przez sąd biegły. W jednym z badań USG ginekolog nie podał wieku ciążowego według daty ostatniej miesiączki. Pomiary biometryczne wykonał w niepełnym zakresie, na przykład nie zmierzył obwodu główki HC. Odnotowano natomiast wartości wymiaru dwuciemieniowego BPD, obwodu brzucha AC oraz zmierzono długość kości udowej FL, ale już nie wykonano pomiaru HC. Anatomia płodu nie została odrębnie opisana. Ginekolog ograniczył się do lakonicznego, zbiorczego zdania: „anatomia płodu bez uchwytnych nieprawidłowości”. I dodał: „dłonie złożone w pięści”.
W kolejnym, trzecim badaniu USG, wykonanym w terminie badania przesiewowego zaawansowanie biometryczne ciąży oceniono na podstawie trzech, zamiast czterech podstawowych parametrów pomiarowych. Nie podano wieku ciążowego według daty ostatniej miesiączki. Anatomia płodu nie została oceniona. Podano oczekiwaną masę płodu z pominięciem określenia lokalizacji w siatce centylowej.
Zapewnienia ginekologa
Podczas wizyt lekarskich, prowadzący ciążę lekarz zapewniał pacjentkę o braku komplikacji oraz prawidłowym przebiegu ciąży i prawidłowym rozwoju płodu.
Poród drogami natury przebiegł bez powikłań. W badaniu fizykalnym chłopca stwierdzono gotyckie podniebienie oraz wadę rozwojową kończyn górnych – całkowity brak kończyny górnej prawej od wysokości obręczy barkowej, skróconą kończynę górną lewą – brak przedramienia, nieprawidłowo wykształconą dłoń. Rodzice dziecka była w szoku.
Wada rozwojowa – amelia (fokomelia)
U płodu stwierdzono wadę rozwojową pod postacią amelii/fokomelii. Polega ona na braku całej kończyny lub braku części kończyny. Powstaje z powodu nieprawidłowego rozwoju kończyn płodu podczas wczesnego etapu rozwoju zarodkowego ciąży.
Ciężki stan uszkodzenia płodu cechował się niedwracalnością, bowiem stan dziecka w przyszłości nie ulegnie zmianie. Przedmiotowy przypadek spełniał kryteria ciężkiego kalectwa, a więc ciężkiej i nieodwracalnej wady rozwojowej i spełniał kryteria do kwalifikacji do legalnej terminacji ciąży w stanie prawnym obowiązującym przed wyrokiem trybunału Julii Przyłębskiej.
Wyrok sądu w sprawie badań prenatalnych
Sąd orzekający w tej sprawie, po przeprowadzeniu postepowania dowodowego, które potwierdziło wszystkie nasze zarzuty, nie miał wątpliwości, że opisy badań lekarza wykonującego USG u pacjentki w czasie ciąży nie były zgodne ze stanem rzeczywistym, a lekarz nie dołożył należytej staranności podczas wykonywania badań.
Wada rozwojowa u dziecka powinna być rozpoznana na etapie prenatalnej diagnostyki USG szczebla podstawowego, a więc podczas standardowych badań przesiewowych USG, które należy wykonać u każdej ciężarnej kobiety w Polsce.
Brak usprawiedliwienia dla ginekologa
Nie wystąpiła w tej sprawie żadna okoliczność, która mogłaby utrudnić wizualizację. Już na etapie pierwszego badania przesiewowego szczebla podstawowego (11-14 tydzień ciąży), lekarz powinien ocenić anatomię płodu, w tym sprawdzić, czy płód ma dwie ręce i dwie nogi, oraz czy kończyny górne składają się z trzech części: ramion, przedramion i dłoni.
Drugie (18-22 tydzień ciąży) i trzecie badanie ultrasonograficzne (28-32 tydzień ciąży) związane było natomiast z koniecznością przeprowadzenia przez lekarza szczegółowej oceny narządów płodu pod kątem występowania wad wrodzonych. Ocenie powinny podlegać wówczas również cztery kończyny, w tym minimum oceny powinno objąć uwidocznienie kości długich dłoni i stóp.
Nieprawdziwe informacje w dokumentacji medycznej
Lekarz w dokumentacji medycznej odnotował nieprawdziwe informacje. Gdyby postąpił prawidłowo, po stwierdzeniu lub podejrzeniu wady rozwojowej właściwym dalszym postępowaniem byłoby skierowanie ciężarnej do właściwej placówki referencyjnej.
Właściwa diagnoza lekarza nie uchroniłaby co prawda dziecka przed niepełnosprawnością, ale dałaby możliwość rodzicom przygotowania się do urodzenia dziecka z niepełnosprawnością, zaplanowania działań leczniczych, a przede wszystkim podjęcia świadomej decyzji o podtrzymywaniu ciąży czy też jej legalnej terminacji.
Zadośćuczynienie dla rodziców
Rodzicom dziecka sąd przyznał rodzicom zadośćuczynienie za krzywdę spowodowaną bezprawnym naruszeniem ich dóbr osobistych w postaci prawa do planowania rodziny i wynikającego z niego uprawnienia do świadomego podjęcia decyzji o utrzymaniu lub przerwaniu ciąży.
Na ich rzecz sąd zasądził też zadośćuczynienie za naruszenie praw pacjentów – po 25.000 zł za każde z naruszeń. Na rzecz matki za naruszenie jej prawa do informacji oraz prawa do świadczeń zdrowotnych udzielanych z należytą starannością, a na rzecz ojca tytułem naruszenia jego prawa do informacji.
Wyrok zapadł w marcu br., nie jest prawomocny.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }